Wszystko fajnie, tylko przemilczana została jedna zasadnicza rożnica. Pomiędzy klientem przychodzącym po stronę, a klientem przychodzącym po wino, buty, bluzkę i co tam chcecie. Klient przychodzący po stronę NIE KUPUJE JEJ DLA SIEBIE. Specyficzna stuacja, ale jednak .. kupuje ją dla swoich klientów. Więc wpieprzając się w robotę fachowca, szkodzi sam sobie. Jak kupuje wino dla siebie, to ma smakować mnie i tylko mnie.. i mogę sobie je mieszać nawet z coca-colą.
↧